Kościół na pl. Grzybowskim

PROJEKTOWANY KOŚCIÓŁ NIEPOKALANEGO POCZĘCIA N. P. MARYI NA PLACU GRZYBOWSKIM w WARSZAWIE

Wzniesienie nowej świątyni Pańskiej, zawsze do ważnych faktów w dziejach każdego miasta zaliczać się powinno, tem bardziej jeśli, jak w Warszawie, dosyć szczupła w stosunku do ludności liczba kościołów, i prócz kilku, niewielkie ich rozmiary czynią to rzeczą oddawna pożądaną. 

W żadnej dzielnicy miasta brak kościoła tak mocno czuć się nie dawał, jak w zachodnio-południowej jego stronie, wzrastającej z niezwykłą i niezaprzeczoną energią. Pobożne serce ś. p. Gabryeli hr. Zabiełło, odgadło życzenia powszechne, i trudno było zaprawdę szczęśliwiej obrać dla kościoła miejsce, jak grunt przez nią ofiarowany w tym celu na placu grzybowskim.

Cztery ludne ulice spływają do obszernego placu grzybowskiego, położonego w środku prawie rozległej, a coraz to ludniejszej parafii św. Krzyża; przyszły zaś kościół wznosić się będzie w środku jednego z boków trójkątnego placu tego, wprost naprzeciw ulicy Granicznej; tym sposobem będzie on widzialnym aż z placu bankowego.

Załączony tu rysunek podaje nam elewacyą i plantę kościoła; dołączamy do niego kilka słów objaśnienia, mieliśmy bowiem sposobność widzenia szczegółowych planów, przygotowanych już do wykonania przez radcę budowniczego Henryka Marconi.

Rozpatrzmy się najprzód w plancie. Po dwunastu stopniach całą szerokością frontu wstępuje się do portyku, pomiędzy dwiema wieżami zawartego; trzy jego arkady odpowiadają potrójnemu wejściu do kruchty, a następnie trzem nawom kościoła. Z dwóch boków gmachu, zaraz za wieżami, są dwa portyki czyli podjazdy sklepione, z których po stopniach wchodzi się do kruchty, lub zstępuje do kaplicy grobowej. Portyki te stanowią wielką dla mieszkańców dogodność, zwłaszcza przy długiem często oczekiwaniu na obrzędy ślubne, lub wyprowadzaniu zmarłych; powozy też i karawany nie tamują tym sposobem pieszym wejścia środkiem kościoła.

Nad całą kruchtą i portykiem środkowym, jest bardzo obszerny chór, który nietylko organy i śpiewaków, ale i całą orkiestrę pomieścić może dogodnie. Troje odrzwi w kruchcie prowadzą do trzech naw kościoła, który w plancie przedstawia formę krzyża łacińskiego, formę uświęconą nietylko tradycyą i symbolizmem, ale nawet i praktycznością. Na sześciu wyniosłych i lekkich filarach oddzielających nawy od siebie, wsparte jest sklepienie, które wszędzie jednakiej jest wysokości, oprócz środka ramion krzyża, gdzie ono wznosi się znacznie wyżej, stanowiąc niejako kopułę, oświeconą z wierzchu latarnią.

Najczęściej widzimy w kościołach, że wysokość sklepień naw bocznych dochodzi zaledwie do zaczęcia czyli oporu sklepienia nawy środkowej; tu zaś jest inaczej: jednakowa będzie wysokość sklepienia we wszystkich nawach, tak jak w kościele katedralnym i św. Krzyzkim.. W końcu naw bocznych, za ramionami krzyża, są jeszcze dwa mniejsze wejścia. do kościoła, a za niemi znowu po prawej stronie kaplica, po lewej zaś zakrystya.

Przejdźmy teraz do elewacyi: głównym jej przymiotem jest wyrazistość i odpowiedniość do wnętrza. Trzy arkady portyku, tłumaczą trzy nawy; podział wysokości głównej massy na dwie kondygnacye obchodzi bez przerwy dokoła całego gmachu; z tych dolna odpowiada ścianom i filarom wnętrza, w górnej zaś części mieści się sklepienie i całe oświecenie kościoła. Fronton nakoniec nad środkiem odznacza nawę główną.

Elewacya przedstawia całość harmonijną, spokojną, zrozumiałą; przy bogactwie jest prostota, wyrazistość, przy rozmaitości jednolitość, równowaga. Wieże lekkie i nadzwyczaj szczęśliwej formy, swobodnie i harmonijnie z głównej wyrastają massy. W stylu widoczne jest przejęcie się najcelniejszemi dziełami mistrzów włoskich, a głównie tu przebija styl Sansovina i Scamozzego, którzy tyle pięknych w Wenecyi wznieśli pomników.

Zakończamy podaniem głównych rozmiarów nowego kościoła, porównywając je z rozmiarami kościoła św. Krzyża, do którego w względu ogólnych dyspozycyj najbardziej jest on zbliżonym; tym sposobem jaśniejsze chcielibyśmy dać wyobrażenie o jego wielkości.
 

Kościół Niepokalanego Poczęcia N. Panny, o jednę ósmą część od Św.-Krzyzkiego będąc obszerniejszym, stanie. się największą w naszem mieście świątynią. Nad wszystkie otaczające go domy dostatecznie wznosić się będzie; wysokie bowiem nawet kamienice dwu piętrowe nasze, nie dosięgają wierzchu dolnej jego kondygnacyi, a ogromny pałac Towarzystwa Kredytowego, zaledwie dostaje do połowy wysokości okien w kondygnacyi górnej umieszczonych.