Widelczyk z ogródka "Latona" przy cukierni Bliklego.
ze zbiorów Roberta M.
Obiekt: Nowy Świat 35
Ogródek "Latona" przy cukierni Bliklego...
(...) Lata okupacji to walka o utrzymanie placówki, o ratowanie pracowników przed wywiezieniem na roboty i do obozów. To także krótki w ogólnym żywocie firmy etap ogródka "Latona".
Jerzy Blikle skorzystał ze sposobności, że na tyłach lokalu zwolniły się ogrody należące do Klubu Myśliwskiego i otworzył tam coś na wzór romantyczno-sentymentalnej Arkadii. W ogrodzie stanęło 350 stolików i muszla koncertowa. Kto pamięta losy wojny i okupacji w Warszawie, przyzna, że było to przedsięwzięcie odrobinę ryzykowne. Na usprawiedliwienie pełnego temperamentu cukiernika trzeba powiedzieć, że inwestycja przeprowadzona była stosunkowo tanim kosztem i że zarobili na jej powołaniu świetni polscy artyści; całość zaprojektowali architekci Bohdan Pniewski i Maciej Nowicki, rzeźby wykonał Józef Klukowski, a freski - artysta-malarz Jacek Żuławski. "Latona" stała się placówką, gdzie - w sytuacji próżni publicznego życia kulturalnego - odbywały się wartościowe imprezy artystyczne. W ogrodzie dyrygowali orkiestrami Latoszewski i Wopaleński, grali: Nina Stokowska, Tadeusz Hesse, Czesław Aniołkiewicz. Śpiewali: Bandrowska - Turska, Dygas, Gruszczyński, Mickiewiczówna, Kostrzewska, Karwowska, Poreda, Mossakowski, Łuczaj, akompaniował Jerzy Lefeld. Występowali: Stefcia G6rska, Mieczysław Fogg, Chór Dana.
Źródło: lgierd Budrewicz w: "Sto lat na Nowym Mieście", Sport i Turystyka, Warszawa 1969